Edukacja, to uczenie kogoś i…. siebie!
Bezustanne samodoskonalenie nie powinno być postrzegane jako coś nadzwyczajnego, a raczej standard, który nie pozwoli na jakiekolwiek zwątpienie w kompetencje. Sokrates, który zasłynął stwierdzeniem ”scio me nihil scire” nie skończył co prawda najlepiej, jednak żył w przekonaniu, że edukując młodych dysponował najlepszymi w danym momencie narzędziami. Przykład brać powinni nauczyciele i pedagodzy, w których to rękach (oprócz rzecz jasna opieki rodzicielskiej) leży kształtowanie młodych umysłów pod względem wiedzy, ale i współżycia psycho-społecznego.
Dobrą i wygodną okazją do poszerzania kompetencji są: